niedziela, 25 września 2016

Góry Sowie na weekend

A może by tak w góry? Gdzieś niedaleko Wrocka, Sowie może? - rzuciłam hasło w piątek. No dobra, możemy pojechać - bez namysłu odpowiada Tomek.
Na parkingu pod szlakiem byliśmy przed 13’stą, trzeba było się w sobotę  w końcu wyspać ;-). Korzystając z aplikacji, Tomek wyznaczył dla nas 10 km pętlę prowadzącą przez Małą i Wielką Sowę. 
Drogę przez lasy umila nam śpiew ptaków, promienie słońca skutecznie przebijają się przez korony drzew rzucając słoneczne plamy na leśnej ściółce, jest bezwietrznie i przyjemnie. Przy trasie, na wyciągnięcie ręki rosną krzewy z jagodami- końcówka, ale można się jeszcze spokojnie objeść. Idąc rozdrożem za Małą Sową (972 m n.p.m) w kierunku Wielkiej Sowy (1014 mm n.p.m.) droga prowadzi przez coś w rodzaju półpolany - to znaczy z lewej strony mamy las a z prawej bajeczny widok na odległe wzgórza i góry, dochodzimy do wniosku, że musimy częściej jeździć w góry.
Stoimy na szczycie Wielkiej Sowy a na niej: wieża widokowa, kilka miejsc ogniskowych- na jednym rodzinka piecze kiełbaski, kilka drewnianych stołów i ławek oraz pani dokładająca do kuchni polowej, przed którą wisi tabliczka "Grochówka 10 zł". Bierzemy grochówę! Pycha :)

Widok z wieży jest wisienką na torcie Sudetów Środkowych
, jeśli ktoś się zastanawia, czy dać 7 zł za wejście, to mam radę - tak, warto. Nawet fakt, że niebo jest teraz dość mocno zachmurzone niewiele przeszkadza, bo słońce się przedziera i widok jest piękny. 


Trasa: 10 km; ok 3-4 godziny
Szczegóły trasy: Rzeczka Krokus - Jelenia Polana - Mała Sowa - Rozdroże między Sowami - Wielka Sowa - Schronisko Sowa - Schronisko Orzeł - Przełęcz Sokola- Rzeczka Korona - Rzeczka Krokus